ufff, jestem juz w Polsce i od razu dorwala mnie jakas paskudna grypa (moze ptasia?) TAkze znowu bedzie pare dni w plecy. Jak sie tylko wykuruje i obrobie to zaczne updejtowac strone. A jest co opisywac - chiny pld, wientam (sapa, ha long, sajgon), kambodza (angkor, pola smierci) i tajlandia (ko samui, ko phangan i ko tao, pattaya)
pozdrawiam wszystkich deszczowo (dzien jak co dzien w wawie)
2 komentarze:
Witamy witamy i dobrze że "prawie" bez uszczerbku na zdrowiu wróciłeś. Kuruj się i zabieraj się do roboty! :)Dość tego leniuchowania. Czekamy na updejty, choć nie dajemy po sobie tego poznać.
No w końcu nie będziesz mnie denerwował swoją sztampową, nudną, przewidywalną wyprawką dla emerytów ! Gdzie to TY byłeś ? No tak TUNEZJA !! Pzdr. ;-))
Gappor
Prześlij komentarz