26 listopada 2008

ryga


Ryga jest ladna, nawet ladniejsza niz Lwow moim zdaniem. Ale wlasciwie co z tego? W zasadzie nie wiadomo czy jestem w Rydze, Lwowie czy Amsterdamie. Wszystko wyglada TAK SAMO. Wokolo te same reklamy i stacje Statoila, sklepy H&M i VERO MODA i ludzie chodzacy z goracymi kubkami kawy po ulicy. I niestety TE SAME SMUTNE GEBY patrzace w chodnik. A jak sie czlowiek do nich usmiechnie lub nie daj Boze wyjmie aparat, to afera gotowa.

Trzeba stad uciekac! Jak najdalej i jak najszybciej!

Zaczynam powoli cos focic, ale nie moge sie rozkrecic. Brak mi pary. Na razie.

Brak komentarzy: