21 maja 2008

z cyklu - czym sie żywisz Polaku?

jakiś czas temu, jeszcze chyba w Rosji zacząłem fotografowac żarcie którym się żywiłem po drodze. A ponieważ prawie wszyscy mnie pytają "co ty tam jadłeś?? jak tam można wyżyc??" to poniżej przedstawiam kilka przykładów :-)

kurczak na gorącej desce, jak w polsce :), Astana, Kazachstan
typowe śniadanie w Kazachstanie - bułki z ziemniakami (kartoszką)
kurczak na słodko kwaśno, Urumqi, Chiny
bardzo drogi i wypasiony obiad - jakieś mięso z makaronem i zapiekanym serem (z 500 rubli!) ale miałem akurat małą okazję, Astrachan, Rosja
pizza jak pizza + Cola żeby się nie zatruc :), Woroneż, Rosja
pamiętam jak wczoraj - śniadanie w Soczi - bułki z mięsem + sałatka z kalmarów :)
typowy obiad w kirgistanie - zupa "Lagman" z wołowiną, warzywami i makaronem + czarna herbata rosyjska, Karakol, Kirgistan
najpopularniejsza zupa z makaronem i mięsem w Chinach zachodnich, czasami tak ostra że nie idzie jeśc
obiadek we Lwowie, nic specjalnego jak zresztą widac :)
zielona herbata zastępuje browar w chinach, wszędzie i zawsze w dowolnych ilościach
klasyczny obiadek z kotletem :), Charkow. Ukraina
ukraińska siec knajp z suszi, dosyc dobre ale bez rewelacji, Charkow, Ukraina

Brak komentarzy: