Miasto zyje z importu samochodow i z lowienia ryb. Widac to golym okiem - fury lepsze niz w londynie a knajpy serwuja wszystkie typy kuchni rybnej. Duzo koreanczykow i chinczykow. Widzialem tez kilka japonskich restauracji. DOsyc fajny klimacik, lekko kosmopolityczny. Ale to jednak wciaz Rasssija o czym przypominaja rozwalone drogi, zaniedbane bloki i cfaniactwo miejscowych gringo.
co to za fura? jakis nowy isuzu chyba?
siedza na morzu japonskim i sobie lowia, no jak tak mozna? :)
zwroccie uwage na marki samochodow. W mentalnosci rosyjskiej posiadanie dobrej fury oznacza przynaleznosc do elity. Wszyscy we Vladku sa juz ElYtOm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz