11 marca 2009

luang prabang

bardzo mi sie tu spodobalo, ze zasiedzialem sie az prawie tydzien. Zreszta zobaczcie na mapce jak pieknie polozone jest Luang Prabang, midzy dwoma rzekami - Mekongiem i Nan Tha. Jest tu bardzo europejsko (pozostalosc po francuzach) i czesto bardzo eksluzywnie - glownie knajpy i hotele. Ceny troche wyzsze niz na polnocy. Przepiekne miejsce na spedzanie leniwie czasu.






























4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Boriakos co to jest za klatka na takim długim-kiju wysięgniku ??

Ale o cocococo chodzi ??
Oni trzymaja tam jakieś zwiezrzaki ??

G.

Unknown pisze...

to chyba sa jakies lampki nocne ale nie widzialem tam zadnych zarowek, widocznie wzieli jakiegos zblazowanego styliste i tak im doradzil cfaniakk ;)

Zawzięta pisze...

Nie znacie się panowie, te klateczki to oczywiście więzienia dla schwytanych złych duchów;)))
Improwizuję ostrzegam;)

borys skatulski pisze...

zfieszak, chyba prawie zgadlas! Bo widzialem wersje mikro takiej klateczki gdzie trzymaja boguduchawinne kanarki (albo inne ,sie nie znam) i uwalniaja je ceremonialnie po krotkiej modllitwie w WATie. Oczywiscie zeby udobruchac samego Budde. Mam nawet fote zupelnie przypadkowej pani ktora byla cala szczesliwa bo uwolnila sobie takiego ptaszka :-)