04 stycznia 2010

polskie Swieta na tajskiej ziemi

jak spedza sie swieta na Koh Samui? Leniwie. Spokojnie. Glownie na tarasie domku z widokiem lub wloczac sie po plazy. Gapiac sie do znudzenia na zatoke i poludniowe brzegi wyspy Ko Phangan. Popijajac piwko LEO, ICE Cofee z seven eleven a w sylwka CHIVASa z Cola. Malo sie jje bo jest za goraco. No chyba ze talerzyki owocow z targu. Wieczorami puszcza sie swiateczna muzyczke z laptopa oraz balony co wyglada jak zawsze cudnie i teoretycznie powinno przynosic czlowiekowi szczescie.
Ale gdyby nie polskie sentymenty to bylby to dzien jak codzien. W Azji nie czuc zadnych klimatow swiatecznych ktore znamy od dziecka. Nie czuc tez Nowego Roku. Chociaz fajerwerkow nie brakowalo.


czok dee! czyli good luck! ale ostatnio przypadkiem sie okazalo, ze to jednak troche lipa z tym fartem...

ksiezyc w pelni, balon i palma :). Fota zrobiona 31 grudnia czyli dokladnie wtedy gdy zaczyna sie po drugiej stronie zatoki na Ko Phangan "Full Moon Party".

widok plazy na polnocy Koh Samui "Bankrak", przy ktorej spedzilismy polsko tajskie Swieta Bozego Narodzenia. Troche abstrakcja.

Brak komentarzy: