13 marca 2011

dolina Pokhary

Pokhara okazała się dokładnie taka jak słyszałem od Gosi Manieckiej i innych. Absolutnie relaksująca. Idealne miejsce do nic-nierobienia. Włóczęgi wokół jeziora, picia browarra i biesiadowania. Okolica jest mega spokojna a ludzie baardzo wyluzowani. Przypomniał mi się Laos i Kambodża.




zalogowałem się do guesthousu, 20pln za pokój z widokiem. To ten budynek na prawo. Ilość noclegowni w Pokharze chyba większa niż na całym Podhalu.

99% towaru w Nepalu to podróby. I to niestety bardzo marnej jakości. Można tu nabyć kurtke z "gotexem" lub spodnie trekingowe z niby membraną ale dziadostwo straszne. Kupiłem bluzke polarową za 19pln, wersja XXL, która po pierwszym praniu skurczyła się o dwa rozmiary! I traktuje ją teraz jak bielizne oddychającą :)

jedzenie w Pokharze jest tanie i przepyszne! Na focie powyżej danie narodowe czyli ryż, kurczak, pomidory i dodatki typu zupa fasolowa, sosy, warzywa. Cena ok. 4pln. Piwo 0,6l 5pln.
Inne danie które mnie rzuciło na kolana od pierwszego kęsa to pierożki Mo-Mo, gotowane na parze z kurczakiem i warzywami w środku. Podawane są z ostrym czerwonym sosem. Mniaaam.
Sprzedawane są również miejscowe wypieki, które smakują rewealcyjnie najlepiej o 6 rano prosto z pieca razem z czarną filtrowaną kawką. Zanim wyruszy się w trase oczywiście. Mniaam.

Z mapkami okolicy nie ma problemów. wybór jest spory. Niestety ceny są wysokie, od 20 zeta wzwyż. Dokładność również nie jest najwyższych lotów. Większość nie pokazuje np. czasów przejść między punktami co jest standardem w polszy.



Piwo jest drogie od 5 pln. Ale w takich okolicznościach przyrody smakuje prawie jak dobry Leszek.


Pokhara to centrum paralotanirzy. Pół godziny latania z trenerem kosztuje 50 EUR od osoby. Korciło mnie codziennie ale jeszcze się nie skusiłem. Bo ja nie jestem chłopak extremalny w tych tematach. Ale zazdrość jest!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

gdzie moge kupic to piwo "Nepal Ice" w Kanadzie?

ciao vito

borys skatulski pisze...

Vito, zostaw Kanade i przyjeżdżaj do NEpalu. JA się tam wybieram znowu w przyszłym roku. BYć może na pare miesięcy tym razem! Będe focił, łaził po górach i pił Nepal Ice :)