15 września 2007

Kilka spostrzezen wazkich prostych

Im dalej na wschod Ukrainy tym wiekszy pierdolnik. Ponizej kilka spostrzezen wazkich:

- bieda panie az piszczy. Lwow. Czerniowce, Kamieniec sa ladne ale tylko w srodmiesciu. Jak sie wyjedzie pare ulic dalej to...blokowiska betonowe jak w nowej hucie. Tylko ze gorsze bo nieotynkowane, zniszczone i zasmiecone a na balkonach suszy sie pranie (szyby dawno stluczone to przewiew jest ze hej)
- coraz wiecej psow na ulicach! Widac ze mongolia juz blizej. Widocznie hyclow brak bo bieda straszna
- targi i bazary to podstawa handlu. W kazdej wsi miescie jest przynajmniej jeden "bolszoj bazaar". Asortyment jak ze stadionu ale przede wszystkim swieze zarcie i pyszne tanie owoce.
- nawet przy glownym rynku we lwowie cala jedna kamienica jest zamieniona w bazar. Oprocz tandety,kiczu i dziwnego smrodu (podjezdza pod grzyba), jest tam miedzy innymi najwiekszy wybor maszyn do szycia jak widzialem w zyciu (?!?). Dla takiego turysty z niemiec to szok. Wybiega w poplochu i nie wierzy. Tak jakby przeniesc kupcow z kdt na nasza starowke. Max.
- piekny lwow tonie w ciemnosciach po zmroku. Prad oszczedzaja bo przeciez bieda. A ulice strasznie dziurawe i mozna niezle wpieprzyc sie w kaluze nie plytKOM, wiem z doswiadczenia :)
- ludzie bardzo pomocni i przyjazni jak sie ich blizej pozaczepia. Sami nigdy sie nie odezwa ze strachu czy z HWC.

Brak komentarzy: