24 czerwca 2008

hanoi - sajgon

pociag do sajgonu jedzie dwie pelne doby. Dosyc sporo jak na taki nieduzy dystans. Ale zato z kazdym kilometrem temperatura powietrza rosla. Gdzies tak posrodku trasy bylo juz z 30 stopni i duchota. Gdy dotarlismy do Sajgonu to uderzylo nas "w twarz" powietrze czysto tropikalne. Wreszcie! Ile mozna czekac?? :)

w Hanoi większośc biur podróży oszukuje na cenach. Dlatego jedynym sposobem żeby nie przepłacic za bilet kolejowy to kupowac bezpośrednio na dworcu. Kolei ma nawet własną stronę w sieci gdzie mozna sprawdzic wszystko - rozkład jazdy i ceny
brat cfaniak aklimatyzuje sie w całkiem niezłym wagonie jak na tamte warunki
tropik panie...

Brak komentarzy: