jade powoli i spokojnie, bardzo nie nerwowo, z usmiechem na ustach. Nie ma zadnych problemow ze skuterem, drogi sa wspaniale jak w poznym RFNie i puste. Pogoda dopisuje - chodz raz zlapala mnie burza tropikalna ale sie szybko schronilem w przydroznej pagodzie. Infrastruktura przypomina mi troche jezdzenie po USA - wszystko prawie perfekcyjne, nie ma zadnych problemow z zakupem jedzenia, benzyny i noclegami. Srednia cena noclegu 15 zeta. Taniej niz przewidywalem. Poza tym nie mam prawie zadnych ograniczen czasowych, a w stanach musialem doprowadzic samochod w terminie, taka byla robota :)
zeby nie bylo nieporozumien: tak ladnie sobie rosnie kapusta! a ile by z tego mozna zrobic koreanskiego "kimchi"! mniam
nie oszukujmy sie, w diablo i warcrafta tnie sie na calym swiecie tak samo :-)
2 komentarze:
Eeech, ile by z tej kapusty było kimchi...masz rację;-)
Ewa
Diablo connecting people! ;D
Prześlij komentarz