05 maja 2009

dzien jak codzien w chiang mai

no to zaczalem mieszkac w Chiang Mai :-) Prawdopodobnie raczej chwilowo ale jeszcze sam nie wiem ile mi tu naprawde zejdzie czasu. Zwykle nie potrafie wysiedziec zbyt dlugo w jednym miejscu. Ale jestem juz troche zmeczony nieustannym przemieszczaniem sie. Przyda sie mala przerwa. NAjsmieszniejsze ze dzisiaj mija juz prawie dwa miesiace w Tajlandi a ja nigdy w zyciu nie planowalem tak dlugiego postoju tutaj! I gdzie te cale dwa miechy sie podzialy? A to dopiero poczatek. Ewidentnie odzyskalem wiare w ten kraj po nie oszukujmy sie - lekkiej porazce z zeszlego roku. Polnoc jest na szczescie kompletnie inna niz komercyjno-cfaniackie poludnie. Jest tu spokojnie i wcale nie nudno.
NA poczatek rozejrzalem sie po rynku nieruchomosci. Trzeba bylo znalezc dobre lokum na przynajmniej miesiac czasu. POogladalem co sie dalo i gdzie sie dalo ale ciagle nie moglem znalezc nic odpowiedniego. Ceny byly ok (od 650 zeta za miesiac ) ale zawsze cos mi nie pasowalo - a to lokalizacja, a to halas i widok budowe, a to pokoj za maly itd itp. A ja to lubie mieszkac z wygodami i w ciszy :) i po kosztach rzecz jasna. I znowu jak to bywa z pomoca przyszedl internet. Zadna agencja nie zaoferuje tego co mozna wygrzebac na forach dyskusyjnych. Znalazlem super oferte mieszkanka za 400 zeta miesiecznie + prad. W wyposazeniu klima, lodowka, TV i bardzo dobra lokalizacja. I co sie mialem zastanawiac? od razu podpisalem umowe. Za pare dni bede przedluzal o kolejny miesiac. Strona dla fanow chiang mai http://www.thaivisa.com/forum/Chiangmai-Forum-f28.html


pokoj skromny, bez udziwnien, IV pietro, lazienka z ciepla woda, klima i inne duperele. Widok z okna - mocno sredniawy.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oczywiście, że pokój bez udziwnień. Jesteśmy normalni ;-).

Pozdrowienia i 3maj się. Przemek

Zawzięta pisze...

Heh, studentowi i tak oczy się świecą na widok takich luksusów xD