jest to najbardziej relaksacyjne miejsce jakie znam w poblizu chiang mai. Tajowie tu przyjezdzaja na calodzienne biesiady. Ja zwykle wpadam na douczanie sie jezyka i obrabianie fot. Swietnie sie tu rowniez slucha muzyki, z widokiem na gory.
w takich drewnianych namiotach sie biesiaduje - po poludniu wiekszosc stolikow/lezanek jest pozajmowana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz