to juz ostatni wpis z Chiangmai. Za pare minut wyruszam w strone Bangkoku. Autobus nocny 350BHT. W piatek mam samolot do Wiednia. Jesli dolece (!!!) bede kombinowal przejazd po kosztach do WArszawy.
Plecak jest juz spakowany ale wazy grubo powyzej 20kg. W Bangkoku musze zrobic przepakowanie niestety.
Juz mnie ten samolot denerwuje mocno. Nerwy nerwy cholera jasna. Adios!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz