01 marca 2010

witaj ojczyzno po raz enty

kurs skonczony wiec powinno sie isc do pracy. Widzialem oferty dla TEFLowcow w "summer campach" i malych miasteczkach na prowincji. Ale 23 lutego zaczely sie wakacje dla wiekszosci studentow wiec o pracy na uniwerku mozna teraz pomarzyc. Rekrutacja teacherow rusza dopiero w maju.
Ale jak to zrobic gdy trzeba wazniejszy biznes przypilnowac w Polszy? A przy okazji nazbierala sie masa innych pilnych rzeczy do zalatwienia w ojczyznie. Kurka wodna.
Wracam do Polski 10 marca, liniami Aeroflot. Bilet w jedna strone 1350pln. NAjpierw Airbus 330 do Moskwy, potem Airbus 320 do Wawy. Ile mi zejdzie w kraju, tego nawet wujek dobra rada nie wie.
Ciesze sie jednak, ze zdaze zobaczyc ta wyjatkowo piekna zime :)

5 komentarzy:

Kasia i Kornel pisze...

już w Polszy?

borys skatulski pisze...

czesc
tak, juz dolecialem. Zimno jak cholera. Szarosc. Posepnosc. Pusto na ulicach. Gdzie sie wszyscy podziali? I drozyzna.
Wpadlem w wir pracy i zaleglosci. Bede updejtowal jak sie obrobie.

Wawa bardzo podobna do Moskwy. Gdyby zamienic wszystko na cyrylice to by nie bylo roznicy. O tej porze roku.

daijoji pisze...

No i wlasnie po raz drugi nie ma wiesci od Borysa, pomimo, ze jest w Polsce. To sie nazywa blogowa nie-lo-jal-nosc, albo jak to sie nazywa in English.

Bogna Szałkowska pisze...

no a zdjęcia jakieś przygodowe z Polski?
Przecież w Wa-wie często bywa bardziej folklorystycznie niż w najdalszych zakamarkach Świata...

Ale co ja tam wiem z tego Grudziądza ;PPP

borys skatulski pisze...

łelkam ewryłan!
zgadza sie, Wawa to folklor do kwadratu i dlatego fajnie mi sie tu wraca :)
A w zeszłym tygodniu spotkał mnie przepiękny poranek na Tarchominie. Taka mała kameralna przygoda jak z innego świata. Foty są w kolejnym poście u góry.

Magda, a jak Cie można złapać? maile z space.com wracają a innych ni mam :(