w życiu nie jechałem tak skandalicznym pociągiem jak z Delhi do Gorahpur! Wygląda to jak podróż do Gułagu w Jenisejsku z tym że jest mega duszno i klaustrofobicznie. W oknach stalowe kraty i pręty, nie uchylane. Nie ma absolutnie jak uciec a dziesiątki hindusów blokują wejście. Widziałem coś takiego w programie na Discovery. Oczywiście dopadł mnie atak paniki ale co mogłem poradzić. Wlazłem na najwyższe łóżko i jakoś przeczekałem cały ten cyrk. Następnym razem biore autobus. W cholere.
Uwaga: kupowanie biletów na pociąg z wyprzedzeniem przypomina czekanie na przydział kartek mięsnych. Trzeba swoje odczekać i wypełnić specjalny formularz zakupowy :). Czad
koleś, którego poznałem na peronie w Delhi. Jest Nepalczykiem i wraca do kraju. W torbie miał kilkadziesiąt paszportów różnych ludzi. Może to jakiś handlarz "człowiekiem"?
po kilku godzinach jazdy tłok w wagonie troche sie rozładował. Ale uwaga: to jest droższy bardziej wypasiony wagon. Zwykłej "rzeźni" dla ludu nie zaryzykowałem bo bym sie chyba udusił.
2 komentarze:
Zazdroszcze Ci tych podróży:) To jest życie:) a my narzekamy na naszą kolej:P
cześć!
A ja czasem zazdroszcze innym, którzy nie maja takich ciśnień na włóczęge jak ja...ledwo skończyłem ostatni wojaż a już mi nowy plan sie w główce układa :)
i końca nie widać!
Prześlij komentarz