Moja tułaczka po świecie znowu się odwleka. Najbliższy możliwy termin to wrzesień 2010. Skandal i brak słów. Ale takie jest zycie a czas w Polszy mija dosyć pożytecznie. Między innymi na wypadach takich jak w ostatni weekend do Rucianego-Nida. Sympatycznie.
4 komentarze:
A to szkoda :( Chociaż łódeczki ładne, może częściej będziesz zdjęcia wrzucać?
Na pocieszenie - podróżowanie jesienią i zimą to fajniejsza sprawa, niż teraz, kiedy duży ruch!
Piękne widoki w naszym kraju - na osłodę tęsknoty za szerokim światem. :)
Hej, hej! Jak tam? Co tam? Kiedy wyjazd?
czesc!
kurde, moj wyjazd juz prawie prawie na ostatniej prostej :) ale zawsze cos wypada w ostatniej chwili. Jak dobrze pojdzie to jeszcze tylko 3 tygodnie. Jak tylko bede wiedzial, to wrzucam info na strone.
pozdrowionka
Prześlij komentarz