18 października 2010

u kebabow!

luuudzie! dojechalem do Istambulu i pierwszy raz od poczatku wyprawy wyraznie wzroslo zadowolenie! Jest cieplutko, rwetes i gites. Jestem dopiero jeden dzien ale juz widze ze to miejsce genialne.

Tyle na dzis, przynajmniej nadgonilem troche postow z ostatnich dni,chociaz jakosc mocno sredniawa ale spokojnie, czuje ze wena niedlugo powroci!

Brak komentarzy: